Tak. Zostałam mamą. Nieznane dotąd
uczucia nagle doszczętnie wypełniają człowieka. Nie będzie tu
jednak mowy o towarzyszącej rodzicielstwu euforii. Początki
macierzyństwa to oczywiście nie tylko wzrastająca radość, ale i zwykle
obawy, niepokoje, zwykłe chwile zwątpienia.
Szybko zorientowałam się, że wiele matek,
przedzierając się przez gąszcz produktów jak ja boryka się
z ogromem decyzji: co właściwie jest nam
potrzebne, co ułatwi nam życie i co jest tak naprawdę dobrym
produktem. Moje spostrzeżenia znajdziecie właśnie tu, na blogu mamamago.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz