czwartek, 13 listopada 2014

Mata edukacyjna Fisher Price

Mata edukacyjna
 Mata edukacyjna to zabawka, w którą zdecydowanie warto zainwestować. Sprawdza się bowiem właściwie przez ponad rok czasu. Już dwu, trzymiesięczne niemowlę położone na macie zastyga w zachwycie, bacznie obserwując ciekawe formy zabawek podwieszonych na pałąkach. Stopniowo zaczyna wyciągać do nich rączki, próbując je złapać, następnie próbuje je ściągnąć a nawet posmakować;)
Około drugiego półrocza maleństwo chętnie przekręca się na brzuszek i na nim leży mając, bada rączkami różne faktury, dotyka grzechoczących i szeleszczących elementów, przegląda się w lusterku. W kolejnych miesiącach dostrzega coraz to inne elementy maty i odkrywa ich funkcje.

Wszystkie maty wyposażone są w elementy, które pobudzają zmysły niemowlęcia - wzrok, słuch i dotyk. Różnią się tylko kształtem, wzorami, kolorystyką i rodzajem zabawek doczepianych do pałąków i dodatkowymi funkcjami.


Mata Rainforest


Mata Fisher Price Rainforest jak inne klasyczne maty została wyposażona w szereg zabawek, jednak te są wyjątkowo barwne, różnorodne i kolejno dopasowane do wieku rozwoju dziecka:
  • pluszowa małpka na sprężynującym ogonku
  • pluszowy tukan z atłasowym dziubkiem i przyciągającym wzrok ogonkiem - pojedyńcze skrawki materiału imitujące piórka, sam ptaszek po już delikatnym poruszeniu subtelnie dzwoni. 
  • słonik, grzechotka z obrotowym, na w pół przezroczystym elementem, wypełnionym kuleczkami- uszka ma pluszowe
  •  plastikowa papuga, z ażurowym elementem, w którym znajduję się również obrotowy element - jakby śmigiełko
  • plastikowe lusterko
  • dwa motylki, każdy zawieszony na sznureczku do ruchomego ( manualnie) pałąku-śmigiełku
  • duża żyrafa z bezpiecznym
  • szeleszczący listek w dwóch kontrastowych kolorach i jednocześnie dwóch różnych materiałach
Dodatkowo mata została wyposażona w efekty dźwiękowe (karuzela wygrywa melodie bądź emituje odgłosy natury przez 20 min ), wizualne (mocne, żywe kolory, lusterko) oraz świetlne (kolorowe światełka, migoczące na przemian). Głośność można regulować (dwustopniowa regulacja głośności), posiada również  przycisk umożliwiający całkowite wyłączenie dźwięków. Sama mata posiada szereg odstających elementów jak: wstążeczki, pluszowy ogonek, szeleszczący listek, materiałowe, kolorowe uchwyty.


Jak to było u nas
Matę Fisher Price Rainforest mamy od kiedy Marcelka skończyła miesiąc i właściwie od samego początku zaczęliśmy ją stosować . Przed pierwszym użyciem nie pokładaliśmy wielkiej nadziei, że tak małe dziecko pochłonie zabawa, jednak ku naszemu  zaskoczeniu wytrzymywała ok 10 min.( jako bardzo ruchliwe dziecko)  i stopniowo bardzo szybko czas ten się wydłużał. Na początku uwagę córki głównie przyciągały dźwięki i światełka umiejscowione na skrzyżowaniu pałąków ( górna część maty). Warto dodać, że bawiąc się z nią ( pokazując jej wszystkie elementy, wydając dźwięki, poruszając pojedynczymi elementami, itp.) czas z 10-15 min. zabawy przedłużał się do 30 - 45 min! W wieku ok 3 msc. już sama potrafiła wytrzymać dobre 30 min. To była jedyna rzecz, która ją tak zajmowała.

Tak jak wspomniałam wyżej, najpierw przyciągały jej uwagę dźwięki, światełka, następnie w kolejności motylki - gdy ktoś nimi poruszał ( działa to trochę jak mechaniczna karuzela, napędzana mamą;) )tukan, słonik, małpka, żyrafa, papuga i na końcu lusterko. Od 3 msc. uwielbiała leżeć na pleckach i kopać w pałąk tak by wszystkie zabawki się trzęsły;) Mając 3,5 msc. po 1-2 min. bądź od razu odwraca się na brzuszek i zaczyna się bawić listkiem, odstającymi elementami bądź małpeczką którą uprzednio dorwie;)




Gdybym mogła coś zmienić w macie;) to dodałabym mechanizm który by poruszał uchwytem na którym zawieszone są motylki - tak by była to taka mała karuzelka.

Mata warta swoich pieniędzy, dla mnie wyjątkowa.
Nie tylko ze względu na rozwój dziecka, ale i jako pomoc dla rodzica.

środa, 12 listopada 2014

Testowanie butelek Canpol

Tak jak pisałam wcześniej bardzo jestem zadowolona z obecnej butelki  jednak, gdy pojawiła się możliwość testowania butelek firmy Canpol z przyjemnością się zgłosiłam.
Tak i oto pojawił się u nas zestaw butelek Cellection Fruits z Canpolu.

Opis producenta: 
http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/834-antykolkowa-butelka-szerokootworowa-easystart-owoce-240-ml/group:2/page:1





źródło:


Do dyspozycji mamy butelkę 120 ml, 240 oraz 300 ml. Każda ma inny wzór, ale razem tworzą piękny, całkowicie spójny komplet. Wzornictwo jest uniwersalne – pasuje do chłopca i dziewczynki.

A więc do dzieła:

sterylizujemy


 mniamkamy;)


 mniamkamy


a na koniec czarujemy mamę;)


Córcia obecnie wypija na raz 130-150 ml mleka w związku z tym dwie największe butelki używane są do mleczka a najmniejszą butelkę przeznaczyliśmy na wodę i herbatkę dla małej (gdyż wypija jej znacznie mniej niż mleczka). Zastanawia mnie pewna sytuacja, która występuję przed każdym karmieniem. Córka kilka razy przygryza smoczek jakby był to gryzak. Może dlatego, że  smoczek przy tej butli jest bardziej sztywny,  niż w pozostałych, które mieliśmy do tej pory? 
Kształt jest świetny – jedna z najbardziej poręcznych butelek
Materiał wykonania – po msc. używania butelka nie zszarzała, nie zżółkła, jednak w dotyku jest mniej przyjemna od innych butelek
Wzornictwo (nadruki) – kolorowe nadruki, wyraźna skala, bardzo przyjemny design, uniseks,
Koszty eksploatacji- tanie smoczki
Użytkowanie - zdejmowanie pokrywki, otwieranie i zamykanie butelki sprawia małą trudność, należy się skupić by zrobić to dobrze – jest to dość ważny mankament ( niejednokrotnie przygotowujemy posiłek w pośpiechu).
Cena każdej butelki jest "przyjemna" do tego teraz można nabyć ją w równie przyjemnej promocji
 http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/mothers/23/4075

Dodatkowe atuty:
- można dokupić inne akcesoria z tej samej serii ( np. smoczek, łańcuszek do smoczka, śliniaczek)
link do art. tej serii: http://canpolbabies.com/pl/produkty/term:owoce/
- butelka kompatybilna z laktatorem ręcznym i manualnym EasyStart

Używam tego produktu od: miesiąca

poniedziałek, 10 listopada 2014

Butelki


Mimo usilnych prób dość szybko przeszliśmy całkowicie na mleko modyfikowane. Butelka była niezbędna. Wybór nie wydawał mi się z początku wielkim problem, a historie koleżanek z  pełnymi szafkami ich najróżniejszych rodzajów traktowałam z przymrużeniem oka.
Pierwszą butelkę maleństwo dostało w szpitalu, była to mała szklana buteleczka Nuka, ze zwykłym smoczkiem ( wyglądającym jak sprzed wielu lat wstecz ). Miarka niestety była tylko na papierowej etykiecie przyklejonej na zewnątrz, więc szybko po prostu zniknęła. Z samej butelki dziecko piło prawidłowo (opinia położnych)– ładnie zaciśnięte usta wokół, nic nie leciało bokami -  jednak po głębszych obserwacjach w domu niepokoiło mnie jak szybko z niej piła i się często  krztusiła, pojawiły się też kolki.
Szybko wyciągnęliśmy zwykłą butelkę Tomme Tippee (150 ml) którą dostaliśmy na warsztatach dla mam. 




Mała początkowo nie mogła jej złapać, jednak po kilku próbach udało się. Nie podobał mi się czasem występujący dźwięk „cycanej” butelki podczas karmień i nasilające się kolki. Denerwujące również było zamykanie butelki, nie zawsze udało się ją dobrze zamknąć;/
Prób ciąg dalszy. Następna była butelka Lovi, bardzo przypadła mi do gustu, gdyby nie to że córka kompletnie nie umiała jej prawidłowo chwycić – łapała zbyt płytko i nijak to zmienić. Sama butelka bardzo ładnie wykonana, już w dotyku było można poczuć  jakość materiału, ergonomiczna, miarka czytelna ( podziałka z dużymi, widocznym cyframi, w kontrastowym kolorze). Obecnie przechowuje w niej wodę bądź herbatkę dla małej, regularnie myje i przegotowuje butelkę i nic się z podziałką złego nie dzieje (testuje od 4 msc).
Szukaliśmy dalej, kierując się największą ilością pozytywnych opinii trafiliśmy na butelkę dr Browna , która okazała się rewelacją. Wierzcie lub nie – już podczas pierwszego karmienia od razu chwyciła tak jak należy. Usta idealnie oplatają butelkę (naprawdę bardzo dokładnie dociskają), nie ma żadnych strużek mleczka, dźwięku zasysanego powietrza, krztuszenia się, szybkiego przełykania – jest idealnie!





 Jakby na siłę czegoś się przyczepić to podziałka jest mało widoczna, gdyż cyfry są wytłaczane. Jednak jest to jednocześnie plusem jak i minusem, gdyż z jednej strony trzeba się dobrze przyjrzeć podziałce a z drugiej mamy pewność, że po czasie nam nie zniknie. Ta sama sytuacja jest z wielkością liter, a właściwie z ich maleńkością;) zapewnia to nam bardzo dokładną podziałkę z drugiej strony znów potrzebne wytężenie wzroku przy nalewaniu. Dość dużo elementów do mycia, ale jeśli ma to zapewnić komfort brzuszkowy mojemu dziecku to nie mam uwag;)

niedziela, 9 listopada 2014

Preparat cz.6 Perfect celluit

Do tej pory byłam zadowolona ze wszystkich produktów Perfectu.
Niestety, tylko do tej pory.
Rozczarowało mnie specjalistyczne serum antycellulitowe.


źródło: http://www.sklep.dax.com.pl

Konsystencja jak najtańszego kremu do rąk - jakaś taka "pusta", klejąca, słabo się wchłania.
Do tego nie działa - dopadł mnie drobny cellulit (na marginesie dodam, że rozstępów całkowity brak).
Wiadomo, zależy wiele od czasu użytkowania preparatu, uwarunkowań, od przyrostu wagi, aktywności na co dzień a nawet diety - jednak nie uważam bym był gdzie na końcu na tej liście.

pojemność: 150 ml
cena: ok. 25 zł

Nie lubię rozczarowywać się markami, które polubiłam;/
Chyba kupię jakiś nowy produkt tej firmy by odczarować ostatnie złe wrażenie?;)